fbpx

Nowa Lewica

image_intro_alt

Liberadzki: Unia to nie supermarket, w którym wybiera się z półek, co akurat nam potrzeba

Do drugiej tury wyborów prezydenckich przeszli urzędujący prezydent Polski, Andrzej Duda i urzędujący prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Czy ten wynik jest zaskoczeniem? I tak i nie. Choć każdy z pozostałych dziewięciu kandydatów coś dla siebie uszczknął, to jednak były to kolejne wybory o charakterze plebiscytu; Albo PiS albo KO. W gruncie rzeczy rodacy wybierali między Polską konserwatywną, nieco nawet zaściankową, a Polską europejską. Między Polską „świętego spokoju”, bez europejskich „nowinek”, ale za europejskie pieniądze jak najbardziej, a Polską na europejską miarę, czerpiącą pełnymi garściami z szans, jakie stwarza członkostwo w Unii Europejskiej i jednocześnie wzbogacającą Unię swoim dorobkiem i swoimi talentami.

Kandydat, który reprezentował taką właśnie pro-europejską lewicę - moją partię, nie uzyskał wyniku imponującego. Kierownictwo SLD, Wiosny i Razem ma się nad czym poważnie zastanowić.

Jeśli zaś chodzi o mnie osobiście, mój dalszy wybór jest bardzo prosty. Jest to wybór pro-europejski. I państwa do takiego wyboru zachęcam. To Rafał Trzaskowski reprezentuje środowiska, podobnie jak SLD, od dawna, jednoznacznie opowiadające się za silną Polską w silnej Unii Europejskiej. Za Unią coraz bardziej zintegrowaną, stanowiącą coraz silniejszy organizm gospodarczy, zapewniającą wszystkim swoim obywatelom pewność jutra, rozwój, bezpieczeństwo ekologiczne i socjalne. To jest nasza wspólna, trwała cecha. Co mocno podkreślam, gdyż wyborczy przeciwnik pana Trzaskowskiego, porównywał już Unię do zaborców, nazywał „wyimaginowaną wspólnotą”, z której dla nas niewiele wynika”, z zapałem przykładał rękę do reformy sądownictwa, która ignoruje prawo unijne i zasady demokratycznego państwa prawa, co jest fundamentem naszej europejskiej wspólnoty. Kontrkandydat Rafała Trzaskowskiego przechrzcił się na Unię dopiero w czasie wyborów, a i to mówi o niej wyłącznie jak o bankomacie, z którego sfinansuje wszystkie swoje wyborcze obietnice. Nieszczere to i oderwane od unijnych realiów. Unia to nie supermarket, w którym wybiera się z półek, co akurat nam potrzeba. Unia to wielka europejska idea, którą trzeba pielęgnować i rozwijać.

Tylko jeden z dwóch pretendentów do godności Prezydenta RP zdaje się to rozumieć. Wybierając go wybierzemy europejską przyszłość, wybierając jego przeciwnika… No, cóż – express Europa odjedzie, a my zostaniemy na peronie. Pretensje będziemy mogli mieć tylko do siebie.

Prof. Bogusław Liberadzki, eurodeputowany

Newsletter

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!
W związku z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2016/679 o ochronie danych, wyrażam zgodę na gromadzenie, przetwarzanie oraz wykorzystywanie przez Nową Lewicę przekazanych przeze mnie danych osobowych w celach informacyjnych i promocyjnych związanych z działalnością Nowej Lewicy w celach administracyjnych na użytek newslettera, w szczególności wyrażam zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną newslettera oraz informacji o przedsięwzięciach organizowanych lub współorganizowanych przez Nową Lewicę, a także informacji o bieżących wydarzeniach politycznych. Czytaj dalej...
Polityka prywatności | Polityka cookies © 2021 Nowa Lewica. Projekt i wykonanie: Hedea.pl

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem